Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Trudności z elektrykiem na budowie co robić?
#1
Dobry wieczór, nasz budowa ma się już ku końcowi. Przynajmniej ja tak myślę. Mamy już ściany , posadzki , okna, sufity i dach. Teraz jest kolej na położenie instalacji elektrycznej, ale z tym jest problem jak się okazało. Znaleźliśmy elektryka z polecenia od znajomych. Podobno zrobił im całą instalację elektryczną w domu, wszystkie przyłącza, gniazdka, włączniki , domofon i inne sprawy których już nie zapamiętałam niestetyUśmiech Podobno u nich praca przebiegała, szybko, sprawnie i bezproblemowo. Za to u nas jest zupełnie odwrotnie , ten sam fachowiec a podejście zupełnie inne. Obiecuje , że przyjedzie , nie przyjeżdża. Jak już przyjedzie , obiecuje , że będzie pracował osiem godzin a nagle znika bez słowa po trzech godzinach. Założył nam rozdzielnice elektryczne i zniknął na ponad dwa tygodnie. Bez słowa wyjaśnienia . Dzwoniliśmy do niego milion razy, aż w końcu sam się pojawił na placu budowy. Co mogę zrobić aby usprawnić z nim kontakty i tym samym przyspieszyć budowę?
Odpowiedz
#2
Dobry wieczór, ja bym na twoim miejscu zrobił jeden a stanowczy i zdecydowany krok. Ja bym rozstał się z tym fachowcem raz na zawsze. Przecież on wam blokuje postęp dalszych prac , jeśli jeszcze nie rozłożył instalacji elektrycznej. Jeśli macie jakąś umowę pisemną ,możesz nawet pociągnąć go do odpowiedzialności prawnej i finansowej za przestoje na waszej budowie. Wiem, że ci trudno będzie przeprowadzić tę rozmowę ale w tej sytuacji jest ona bardzo konieczna. Nie masz innego wyjścia. Jeśli ten człowiek jest nie słowny i nie terminowy daleko z nim nie zajedziecie.
Odpowiedz
#3
Nie mamy z nim żadnej pisemnej umowy. Ale problem tkwi w tym, że ja już obdzwoniłam większość elektryków w naszej okolicy i żaden z nich nie chce się podjąć skończenia tej instalacji elektrycznej po tym elektryku. Wszyscy mówią to samo , że kto zaczynał niech kończy. Oni nie będą po kimś kończyć i naprawiać, nawet za większe pieniądze. Mnie już głowa od tego wszystkiego boli, bo to koszmarna sytuacja.
Odpowiedz
#4
To w takiej sytuacji pozostało ci tylko szachowanie pieniędzmi, nie dawaj mu zaliczek. Powiedz że całość zapłacisz po zakończonej pracy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości